Witajcie,
dzisiaj wpadam z postem kosmetycznym. Jakiś czas temu pisałam Wam o udziale w projekcie trnd i o testowaniu produktów Aussie
tutaj . Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją opinią.
Minął już ponad miesiąc także z pełnym przekonaniem mogę Wam napisać moje zdanie.
Szampon jest bardzo dobry. Po dłuższym stosowaniu mogę powiedzieć, że działa. Nawilża włosy dzięki czemu nie są suche. Według mnie jest to najczęstszy problem spotykany latem kiedy nasze włosy wystawiane są na dzienne dawki mocnego słońca plus do tego terroryzowane suszarką i prostownicą. Wygładza włosy i pozostawia je w świetnej kondycji. Bardzo dobrze się pieni, wystarczy niewielka ilość aby bez problemu umyć włosy. Jak dla mnie warto w niego zainwestować.
Co do odżywki mam mieszane uczucia. Ta niestety nie spełniła moich oczekiwań. Moje włosy z natury są kręcone i ciężko je rozczesać dlatego robię to chwilę po nałożeniu odżywki. Wybrałam taki sposób gdyż nie mam wtedy problemów z rozczesaniem i plątaniem się włosów. Niestety po nałożeniu odzywki i odczekaniu 5 minut moje włosy nie są gotowe aby je rozczesać. Grzebień dosłownie zaplątuje się we włosach. Aż ciśnie się na usta, że odżywka w ogóle nie działa. Nakładałam większą i mniejszą ilość odżywki ale efekt pozostaje taki sam. Jeżeli ktoś ma suche włosy i ciężkie do rozczesania to nie polecam. W moim przypadku stosowanie jednocześnie tych dwóch produktów spowodowało delikatny łupież.
Odżywkę w spray'u stosowałam jako trzeci produkt i zbyt wielka ilość obciąża włosy. Po kilkukrotnym stosowaniu kondycja moich włosów poprawiła się. Nie wiem czy jest to spowodowane użyciem odżywki plus szamponu ( odżywkę po spłukiwaniu ograniczałam dlatego nie biorę jej pod uwagę w tej ocenie ) czy po prostu samej odżywki.
Odżywkę 3-minutową używałam jako maseczkę, pozostawiałam na głowie na kilkanaście a nawet kilkadziesiąt minut pod folią i ręcznikiem. Nie jestem w stanie stwierdzić czy jest fantastyczna czy też nie dlatego, że nie używałam jej zbyt często.
Porównując Aussie do mojej obecnej odżywki, którą kupiłam w hebe za niecałe 15 złotych stwierdzam, że z wyżej wymienionych produktów sprawdził się tylko szampon i nie zawsze to co droższe oznacza lepsze. Cała seria przede wszystkim przetłuszcza włosy, próbuję jakoś wyjaśnić dlaczego moje włosy tak zareagowały na ową serię. Czy jest to spowodowane latem i panującą temperaturą czy zbyt dużym obciążeniem produktowym.
Przy szamponie na pewno zostanę na dłużej a o reszcie produktów po zużyciu zapomnę i nigdy do nich nie wrócę. Spodziewałam się czegoś lepszego po tej marce....
Jaka jest Wasza opinia na temat tej marki????
Być może macie z nimi lepsze doświadczenia...